Julita i Rafał, para z którą spotkałam się dopiero w dniu Ślubu, a czuliśmy się jakbyśmy znali się latami! Jechałam do nich wraz z ekipą Wizualnych setki kilometrów i gdyby nie determinacja Julity – cudownej Panny Młodej nie byłoby mnie z nimi. I wiecie co? Nie wybaczyłabym sobie tego. Pomimo tego, że było mi bardzo ciężko rozplanować ten wyjazd logistycznie to jednak znaleźliśmy kompromis.
Słowa, które otrzymaliśmy na sam koniec to niesamowita nagroda: „Spełnienie moich marzeń ale i więcej niż sobie wymarzyłam. Byliście najlepszym wyborem jakiego mogłam dokonać!”
To był wyjątkowy dzień pod każdym względem, wszystko było dopracowane od A do Z. Nie przedłużam i bez zbędnych słów zapraszam Was do obejrzenia historii.